Począwszy od 17 października 2021 roku we wszystkich diecezjach na całym świecie prowadzony jest lokalny etap Synodu o synodalności. „Nim zabierzemy się za jakiekolwiek reformy, potrzebny jest nam rachunek sumienia z tego, jak ze sobą rozmawiamy, jak nawzajem się słuchamy i jak rozeznajemy wolę Bożą? Nie tylko w sposób osobisty i indywidualny, ale także wspólnotowy” – czytamy w liście duszpasterskim polskich biskupów. Co mogą i co powinni zrobić polscy katolicy?

Jak wygląda Synod w parafiach i diecezjach

Synod o synodalności – nie ma co do tego żadnych wątpliwości – wyznaczyć ma kierunek reform kościelnych na najbliższe lata i, co bardzo prawdopodobne, dekady. Papież Franciszek od kilku lat zapowiadał modyfikację formuły synodalnej poprzez zwiększenie w niej udziału wiernych świeckich. Właśnie w tym roku doświadczamy tych zmian w naszych parafiach i diecezjach.

Pierwszy etap bowiem, przynajmniej teoretycznie, powinni uruchomić biskupi. Warto zatem sprawdzić, czy w temacie Synodu coś dzieje się na terenie naszej parafii. Niektórzy proboszczowie organizują spotkania, inni z kolei zachęcają przybywających do kościoła do wypełnienia ankiety. Na poziomie diecezji również można spotkać pierwsze oznaki aktywności. Przykładowo, warszawska archidiecezja rozpoczęła cykl spotkań synodalnych, do których dołączyć może każdy zamieszkujący jej obszar.

W jaki sposób możemy wziąć udział w etapie diecezjalnym? Po pierwsze, sprawdźmy dostępne informacje, odwiedźmy stronę internetową diecezji szukając informacji o dostępnych sposobach uczestnictwa. Dalej: do udziału zaproszone zostały wszystkie parafia, warto więc zapytać swego Duszpasterza o to, jaka forma udziału świeckich przyjęta została w diecezji. Częścią procesu mają być także wspólnoty i ruchy kościelne. Jeśli do jakiegoś należymy, warto zapytać o to, czy i jak uczestniczy on w tym „procesie słuchania”.

Warto też dowiedzieć się więcej o celach Synodu oraz o propozycjach – często bardzo kontrowersyjnych – które pojawiły się w innych krajach. Służą temu wartościowe materiały edukacyjne, jak np. broszura, którą wydało Stowarzyszenie Ks. Piotra Skargi. Jej tytuł to „Synodalność. Koniec Kościoła, jaki znamy?”.

Synodalność – co to jest?

Sama „synodalność” ma stać się podstawową cechą Kościoła w XXI wieku. O tym, jaki kierunek obierze Kościół, zadecydują biskupi; obecnie trwa etap „konsultacyjny”, mający wyłonić kwestie istotne dla całego ludu Bożego, a zwłaszcza świeckich. Do tej pory takie konsultacje o wiele węższy charakter, uczestniczyli w nich zazwyczaj wybrani biskupi, przełożeni zakonni, uczeni itd., co uzależnione było od celu i przedmiotu prac synodalnych.

Perspektywa wiary jest jasna: Kościół należy do Chrystusa, On jest jego Głową, On uświęca, odpuszcza nasze winy i zbawia; przyczyną i źródłem kapłaństwa urzędowego i hierarchicznej struktury Kościoła jest sam Chrystus, to On jako Najwyższy i Wieczny Kapłan działa poprzez chrześcijan przyjmujących sakrament kapłaństwa. Proces synodalny nie ma – i nie powinien mieć nigdy – za cel stworzenie „kościelnego parlamentu”, kluczem, tak jak i w życiu codziennym, powinna być dla nas wierność Bogu, życie w nadprzyrodzonej łasce zgodne z Jego wolą i przykazaniami. Każda dobra zmiana, tak w naszym własnym życiu, życiu rodzinnym, jak i w Kościele, zaczyna się od powrotu do Boga.

Synod 2021 – do kiedy trwa?

„Proces” synodalny podzielony został na etapy: 1) diecezjalny, 2) krajowy (służący syntezie wniosków z etapu lokalnego), 3) kontynentalny, 4) Zgromadzenia Biskupów, oraz 5) realizacji. Zamysłem etapu „lokalnego” jest wysłuchanie wiernych, których opinie poddane zostaną „rozeznaniu”.

W ostatnich komunikatach Watykan przekazał, że etap diecezjalny można wydłużyć maksymalnie do maja 2021 r. Ma on się zakończyć syntezą treści zebranych od wiernych i przekazanych następnie do Stolicy Apostolskiej. To właśnie etap krajowy, na którym możliwe będą także aktywności episkopatów. Jesienią 2022 r. powinien z kolei wystartować etap kontynentalny. Całość potrwa co najmniej do połowy 2023 r. Czy zakończy ją adhortacja apostolska papieża Franciszka? Tego na razie nie wiemy.